Ruch Rastafari włączył marihuanę do swoich obrzędów. "Ganja" jest używana przez rasta w celu ułatwienia członkom ruchu medytacji, podczas której zgłębiać mogą charakter samego siebie jak i otaczającego ich świata. Rasta wskazują także na źródła biblijne, które to mają mówić o tym, że Jah uczynił całą roślinność (w tym ganję dla człowieka aby ten z niej korzystał i o tym, że była ona wykorzystywana w celach religijnych przez starożytnych Żydów.
Jej palenie jest rodzajem aktu duchowego, którego zasadność próbuje się potwierdzić cytatami z Biblii. Wykorzystywana jest do rozumowania i traktowana jest jako sakrament[6], który oczyszcza ciało i
umysł, powiększa świadomość, ułatwia pokojowe współistnienie i przybliża do Jah. Rastafarianie są zaskoczeni faktem, że marihuana jest nielegalna. Postrzegają ją jako substancję otwierającą umysł - coś, czego system Babilonu, jak rozumują, jawnie sobie nie życzy. W swoim rozumowaniu przytaczają kontrastowe porównanie ziół do alkoholu, który według nich ogłupia ludzi i nie jest częścią afrykańskiej kultury. Pomimo takiej oceny działania marihuany, jej zażywanie nie jest religijnym nakazem, wielu rastafarian jej nie używa. Konopia zawiera składniki, które zmniejszają ból oraz działają przeciwzapalnie, a badania potwierdzają, że konopia jest bardziej skuteczna niż aspiryna. W medycynie i religii była używana od tysiącleci, aż nagle została zakazana i uznana za narkotyk przez wszechwiedzących niewolników Babilonu. Słuchajcie, trzymajmy się tradycji – legalizacja teraz i legalizacja tu. - BAS TAJPAN :)